"Occulta" Paulina Świst
Nie wiem, czy tym razem Świst zmieści się w trylogii. Z jednej strony mam nadzieję, że nie, a z drugiej - że wpakuje w finałową część tej serii tyle, że wywali kory (choć nadal nie wiem, czy ten eufemizm należycie odda wizję, którą zaSzczepia w wyobraźni "Occulta"). Niby rozrywka, niby wyuzdanie, a najpóźniej jak pojawia się bejsbol, to wiadomo, o jaką stawkę toczy się gra. Dawno żadna historia mnie tak nie wciągnęła.