"To nie temat decyduje o tym, czy dziennikarstwo jest dobre, czy złe (...). Liczy się podejście. (...) Należy metodycznie zapoznawać się ze wszystkim i mieć otwarty umysł."
Przypomniało mi to anegdotę Sali Hughes z brytyjskiego Guardiana, która pisze o kosmetykach, szeroko pojętej pielęgnacji skóry itepe (ale prawdziwie, merytorycznie i szczerze, a nie teksty prawie reklamowe które kojarzą się z "kolorową" prasą dla kobiet) i której kolega z redakcji powiedział, że nie jest "proper journalist" bo nie zajmuje się (w domyśle) terroryzmem czy polityką imigracyjną.
hmmm... i dziwnym zbiegiem okoliczności nazwiska tego 'kolegi' się nie powtarza... ;) taaak... sztuka szanować kogoś za to, że jest świetny w tym, co sobie na drogę życiową obrał...
Przypomniało mi to anegdotę Sali Hughes z brytyjskiego Guardiana, która pisze o kosmetykach, szeroko pojętej pielęgnacji skóry itepe (ale prawdziwie, merytorycznie i szczerze, a nie teksty prawie reklamowe które kojarzą się z "kolorową" prasą dla kobiet) i której kolega z redakcji powiedział, że nie jest "proper journalist" bo nie zajmuje się (w domyśle) terroryzmem czy polityką imigracyjną.
OdpowiedzUsuńhmmm... i dziwnym zbiegiem okoliczności nazwiska tego 'kolegi' się nie powtarza... ;)
Usuńtaaak... sztuka szanować kogoś za to, że jest świetny w tym, co sobie na drogę życiową obrał...