"Odważ się kochać. Ogród Zuzanny. Tom 2" Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska
Powrót do "Ogrodu Zuzanny" jest jak wspomnienie wakacji w miejscu, do którego lubi się zaglądać, ale gdzie może niekoniecznie chce się zostać. Choć to pewnie kwestia wieku bądź momentu życia. W takich "momentach" znajduje się wielu bohaterów trylogii o pokoleniach, przyjaciółkach i niemożliwościach, które mogą zdarzyć się nawet w miejscu tak odległym od wszystkiego jak Stara Leśna. Wątek kryminalny króluje, ale jak tylko czytelnik zaczyna się nudzić, los upomina się o uwagę – jak to w życiu bywa.
Na szczęście tajemnica kondycji jednej z bohaterek szybko zostaje rozwiana, bo niecierpliwe czytelniczki skończyłyby lekturę na pierwszym tomie. W drugim "Ogrodzie Zuzanny" panuje na tyle inny klimat, że chwilami zastanawiałam się, czy dobrze zrobiłam, dokupując komplet do pierwszego tomu, zanim go przeczytałam. Niespodziewana śmierć jednej z postaci staje się pretekstem do podejrzeń, węszenia i zupełnie przypadkowego odkrywania sekretów wielu osób, niekoniecznie z tą śmiercią związanych. Dzięki temu dziwactwa kilku bohaterów znajdują wyjaśnienie i patrzy się na nich trochę... łagodniej?
Autorki "Odważ się kochać. Ogród Zuzanny. Tom 2" często dają głos myślom postaci, czego nie uważam za udany zabieg. Frazy te pełne są oczywistych oczywistości i wystarczyłoby wpleść je w dialogi jak w pierwszej części. Takie "złote myśli" odbieram jako nienaturalne i trącające moralizatorstwem, a na to zwyczajnie nie mam ochoty. Za to gromy z jasnego nieba, zwłaszcza po połowie książki, nie dość, że zatarły usilne starania sformowania przesłań "na wynos", to jeszcze tknęły mnie, i oczy zaszkliły. Polecam nadal, jeśli ktoś chętnie zagłębił się w pierwszą część, jednak zdecydowanie odradzam czytania blurba do tomu trzeciego – co oczywiście zrobiłam przed napisaniem recenzji i już wiem, czego się spodziewać. Nie bierzcie ze mnie przykładu! Już lepiej zacząć od ostatniego zdania...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz